piątek, 18 lipca 2014

Od Ayato - C.D. opowiadania Kairy ''Poznajcie...''

Ulżyło mi. Myślałem, że moja partnerka mnie oszukała, ale teraz było mi głupio. Karo miał partnerkę Laeti. Ciekawe czy Witchita kogoś ma?
-Skąd pochodzisz?-zapytała mnie niespodziewanie. 
-Z Japonii.-odpowiedziałem. Karo zrobił wielkie oczy
-To bardzo daleko.
-Tak.-powiedziałem. Kaira zaśmiała się cicho. Dzieci mojej partnerki nie wydawały się złe. Cieszyłem się, że tak szybko mnie zaakceptowały. Czułem się szczęśliwy.
-Słyszałam, że też straciłeś partnerkę?-zapytała ostrożnie Witchita. Wydawała się zaciekawiona.
-Tak. Nazywała się Yui.-powiedziałem.
Szliśmy wzdłuż rzeki. 
-Przepraszam, ale musimy już iść z Laeti.-powiedział Karo. Pożegnał się grzecznie, jak Laeti i ruszyli w drogę powrotną.
-Fajnie, że będziesz moim tatą.-powiedziała Witchita. Bardzo ucieszyły mnie te słowa.
-Ja się cieszę, że będziesz moją córką.-zaśmiałem się. Zagadałem się z nią. W pewnej chwili spostrzegłem, że nie ma wśród nas Kairy. Pomyślałem, że wróciła do domu.
-Nie wiem co mam zrobić...-zaczęła Witchita. Wyglądała na smutną. -Przeze mnie wujek Laeti i jej siostry odszedł z watahy, a niedawno jej rodzice ją opuścili...
-A dlaczego odszedł?-zapytałem. Witchita zapłakał. Trochę speszony, objąłem ją.
-Ogólnie on się we mnie zakochał, a ja jestem zakochana w kimś innym.-mruknęła. -A co jeśli mnie znienawidzą.
-Nie znienawidzą cię.-powiedziałem.
-Naprawdę.
-To był jego wybór...
Po dłuższej rozmowie, uspokoiłem Witchitę. Wróciliśmy do domu. Czułem, że spośród tej dwójki, najbardziej pokocham Witchitę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!