Wilk wyłonił się z mroku. Ewidentnie, nie należał do watahy.
- Kim jesteś? - Zapytałam. - Co tutaj robisz?
- Mam na imię Percy. Tutaj, to znaczy gdzie? Bo niezbyt mi wiadomo, gdzie się znajduję... - Odparł basior.
- Ja jestem Ayoko Sato, a ty znajdujesz się na terenach watahy Krwawego Wzgórza.
- Brzmi groźnie. - Rzekł.
- Też tak myślałam, kiedy tu trafiłam. Wyglądasz na zabłąkanego...
- Nawet nie wiesz jak.
- Chodź za mną. Znam kogoś, kto ci pomoże. Gustawa.
- Kogo?
- Alfę tej watahy. - Odparłam i pociągnęłam basiora za łapę. - No chodź!
Po krótkiej drodze znaleźliśmy Gustawa, odpoczywającego wśród skał.
- Ayoko? Widzę, że mamy gościa. Jak się zwiesz, wilku?
Biło od niego spokojem. Zaufał Percy'emu.
- Percy. - Odparł.
- Zgubiłeś się?
- Właściwie to nie...
- W takim razie o co chodzi? - Zapytał alfa.
< Percy? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!