W pysku niosłam truchło dość sporego jelenia. Nie byłam silna, więc sprawiało mi problem dojście z moją ofiarą do jaskini. Nagle przed sobą dostrzegłam jakiegoś basiora. Puściłam nogę jelenia, którą trzymałam w pysku.
-Hej!-krzyknęłam do wilka. Odwrócił się. Wyglądał na zaskoczonego. Bez gry wstępnej, przeszłam do konkretów. -Możesz mi pomóc zanieść tego jelenia pod jaskinię.-raczej stwierdziłam niż zapytałam.
-Tak.-powiedział wilk. Podszedł do jelenia. -Jestem Darkness...
-Sorki, ale nie ma teraz czasu na uprzejmości. Bierz jelenia w pysk i nic nie mów.-rozkazałam. Basior tylko wzruszył ramionami. Wziął nogę jelenia w pysk i czekał.
-Na co czekasz?-zapytałam.
-Miałaś mi pomóc...-powiedział. Wygladał na zirytowanego. Westchnęłam.
-To chyba oczywiste, że jestem damą i nie mogę tachać, takiego jelenia.-jęknęłam. Wilk wkurzył się.
< Darkness? Jakaś komedia? ;p >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!