Wilk wydawał się miły jak na pierwsze spotkanie .
-Więc tak ... to miejsce gdzie cię poznałam to Wodne Serce . Teraz idziemy albo do Wiśniowego sadu albo do Gejzerów szczęścia . Co wolisz ?
-Wydaje mi się , że najpierw do sadu .
Wyruszyliśmy i już po chwili byliśmy na miejscu . Wiśnie powoli przekwitały więc podłoże było usłane różowymi płatkami .
-I jak ci się podoba ?
-Bardzo tu ładnie ... ale trochę za różowo . - Po tych słowach odwróciłam się w jego kierunku . Na jego nosie wylądował różowy płatek . Przyprawił on wilka o kilka kichnięć . Jedyne co robiłam to cichutko się śmiałam .
-Śmiej się śmiej ... ty niedługo cała zmienisz kolor .
Nie wiedziałam o co mu chodzi . Dopiero gdy lekko ruszyłam łbem zorientowałam się , że na całym grzbiecie mam pełno różowiutkich płatków . Tym razem nowy znajomy miał powód do radości .
-Dobra to teraz chodź do Gejzerów szczęścia . Niektórzy mówią , że jeżeli spadnie deszcz podczas obecności w tamtym miejscu cały dzień będzie udany i szczęśliwy . Osobiście w to nie wierzę .
<Nikolai >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!