Odwróciłem wzrok. Mam niewyparzony język. Ach... Musiałem szybko wymyślić jakieś inne pytanie.
- Eee... Umm... Znaczy... Nie ważne. - Powiedziałem z rezygnacją.
- Dobra, jak chcesz. Zawsze możesz ponowić próbę zapytania mnie o coś. - Oparła.
Właśnie byliśmy w połowie drogi do Lasu Czarnego Rumaka, kiedy Kuro przysiadła na kamieniu. Ja zrobiłem to samo, ale wolałem ziemię.
- Opowiedz mi o sobie, Patton. - Powiedziała, a wiatr czesał jej grzywkę.
- A co konkretnie chcesz wiedzieć? - Spytałem, spoglądając na niebo.
- Jakieś wyjątkowe moce, rodzina, poglądy, może nawet znajdziemy czas na historię?
- Zgoda. - Rzekłem, chrząknąłem i zacząłem. - Mam u boku wspaniałą partnerkę, Makkę, wilczycę z krwią francuską, oraz czwórkę dzieci, czyli Zuko, którego opuściła miłość, Kiiyuko i Verdanę, siostry i najlepsze przyjaciółki, no i Daniel'a. Władcę demonów, satanistę, wybranka piekieł... Staram się o nim nie wspominać. Mam też siostrę i brata, Toxy i George'a, obydwoje starsi i samotni. Sam mam już jedenaście lat, ale wciąż czuję się jakbym miał dwa. Moce...? Nie mam ich jakichś specjalnych, ale jestem najszybszym wilkiem w tej watasze, acz nie lubię o tym mówić. Robię to dla przyjemności, nie dla sławy. Ale oni nie rozumieją...
- Ja nie lubię biegania. - Wtrąciła. - Ogólnie nie lubię sportów.
- No to w tej kwestii jesteśmy kompletnie różni, ale ja nie widzę poza sportem i moją partnerką życia. Teraz twoja kolej Kuro, opowiedz mi coś o sobie. Potem ruszymy w dalszą drogę, jeśli chcesz.
< Kuro? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!