poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Od Niry - Wyznanie prawdy bywa trudne...

Zakochałam się w kimś do szaleństwa. Większość wilków wie, jak to jest. Nie umiałam powiedzieć mu o swoich uczuciach. Moja mama, Kim, przekonywała mnie, żebym mu to w końcu wyznała, no o ile mam się tak męczyć i cierpieć przez własną nieśmiałość i głupotę? Nie jest to jednak takie proste, a powiedziałabym nawet, że to bardzo trudne zadanie. Nie sprosta mu taka zwykła, mała Nira. Niestety, los tak mnie ukształtował, że nie jestem za dobra w wyznawaniu tych głębszych uczuć. Tylko pod wpływem emocji, ale to rzadko. Tak, czy siak, nie umiem mu powiedzieć, co do niego czuję, bo zwyczajnie boję się jak  na to zareaguje. Boje się, że już nigdy nie raczy się do mnie odezwać ani słowem, boję się, że mnie wyśmieje, boje się, że mnie znienawidzi, boję się, że powie mi coś, co mnie zrani... Boję się... 
Tak, czy siak, muszę mu powiedzieć prawdę, bo w końcu oszaleję ze strachu przed samą sobą. Tylko jak mu to wyznać? Powiedzieć po prostu ''kocham cię''? To zbyt trudne, zbyt ryzykowne. Jedynie w moich marzeniach i snach mogłabym mu tak to zakomunikować. Ale my jesteśmy w tej nudnej, szarej rzeczywistości. Tylko on pomoże mi ujrzeć w niej jakieś kolory.
***
Byłam przed jego jaskinią. Westchnęłam ciężko i przeszłam jakieś trzy kroki. Stanęłam u progu.
 - Hej... Jesteś? - Spytałam, łypiąc do środka jednym okiem.
 - Tak. - Odparł głos. - Już idę.
Niebawem właściciel tego głosy wyszedł z jaskini.
 - Ja... Muszę ci coś powiedzieć. - Powiedziałam, zarumieniona i zdenerwowana.
 - Zamieniam się w słuch. - Odpowiedział.
 - Bo widzisz... Bo ja... - Westchnęłam. Spojrzałam na niego, a on posłał mi zachęcające spojrzenie. - Ja... Ja się w tobie... zakochałam...

< Nightmare? Co ty na to? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!