Od Mikasy - C.D. opowiadania Lonely'a ''Hej, nieznajoma!''

Podkład do opowiadania - zalecane słuchanie podczas czytania

***

Przechadzałam się po Toxycznych Bagnach. Moje monotonne życie przepełnione smutkiem i bólem, nie zasłużyłam na miłość, jednak pojawili się Zan i Mirro...

na przyjaźń...ale jest Jenifer...

Na rodzinę...a jest Akira, Yoru i reszta braci i sióstr z "Bana No Saino"...

Czy mam prawo być szczęśliwa?

Poznałam smak bólu, poznałam smak smutku, ale czy zasługuje na spróbowanie szczęścia?

- *Czemu!? Czemu mi to robisz?! - Krzyczałam w myślach. - Czy nie rozumiesz, że ja nie chcę tego szczęścia!? Radziłam sobie sama i będę to robić nadal! - Nie wiedziałam do kogo skierowane były te słowa, ale były stanowcze. Szczęście mi nie potrzebne.

Poczułam jak coś na mnie upada... zaliczyłam glebę.

- Przepraszam... - Powiedział dureń, przez którego cała byłam utytłana w błocie.

- Mógłbyś bardziej uważać. - Warknęłam.

- To, gdzie drzewo zapuszcza swoje korzenie nie zależy ode mnie. - Nadąsał się.

- Ale to gdzie stawiasz swoje łapy, już tak. - Powiedziałam zadziornie.

- I tu mnie masz... - Westchnął i spuścił głowę, nie spodobało mi się to...

- Jestem Mikasa. - Uśmiechnęłam się sztucznie walcząc z chęcią zabicia go. Byłam zdołowana, przybita. Chciałam płakać. Nie robiłam tego od tak dawna...

- A ja Lonely. - Odpowiedział, kłaniając się lekko głową.

Znów popełnił błąd...Ciućmok.

-Mógłbyś ze mnie zejść? - Traciłam już cierpliwość.

Lonely odsunął się, a ja wstałam otrzepując się z błota.

-Wiesz... - Zawahał się - Ach, nie ważne, przepraszam. - Mruknął niechętnie.

- Skoro już na siebie "wpadliśmy", może chciałbyś przyjść na ognisko? -Zaczerwieniłam się. Po co ja go o to spytałam?!

- Jakie ognisko? - Spytał patrząc się w ziemię.

- Jenifer wymyśliła imprezę powitalną dla mnie... żenada. Nie dała mi wyboru... -westchnęłam. - Albo to, albo piżama party z różowymi czapeczkami i tortem z napisem "Witaj w Domu"... - Zaśmiałam się ponuro, czyli w mój naturalny sposób.

- Rzeźnia. - Powiedział.

- Co nie? - Mruknęłam.

< Lonely?Szczerze - wisi mi to :I >