Basior znów zaczerwienił się ze wstydu.
- Przepraszam, mam niewyparzony język... - Rzekł cicho.
- Nieprawda. - Uśmiechnęłam się lekko. - Może dobrze będzie się komuś wyżalić...
- Jeśli nie chcesz, to nie musisz mówić.
Przewróciłam oczami i przysiadłam. Przeszłam do rzeczy.
- Miał na imię Macklemore. Dołączył do watahy wcześniej ode mnie i przybył tu wraz z bratem, który zginął jednak na wojnie. Długo nikogo nie miał, ale kiedy tu dołączyłam, zakochaliśmy się w sobie od pierwszego wejrzenia. Byliśmy na prawdę szczęśliwi. Wkrótce urodziły nam się cztery szczeniaki. Czarny Lo, szary Gary, brązowy John i żółta Nira. Niestety, najpierw odszedł John, w poszukiwaniu miłości swego życia. Przeżywał wtedy trudne chwile, bo jego narzeczona odeszła. Następnie Gary, w poszukiwaniu samotni, potem Lo, by przeżyć przygodę. Została mi tylko Nira. Niedługo po Lo, Macklemore się wyprowadził. Powiedział mi prosto w oczy, że mnie nie kocha i że ma inną. Miała na imię... Nawet nie wiem, ale była piękną waderą. Wiadomo dlaczego mnie zostawił... Ale nie wiadomo dlaczego mnie pokochał... Wracając, teraz zostałam sama, bo Nira zakochała się w pewnym basiorze i spędzają razem dużo czasu... Moim jedynym przyjacielem jest Bolt, który ma swoje dzieci i partnerkę, więc też rzadko może przy mnie być. Krótko mówiąc, nie mam nikogo... - Powiedziałam.
< Evan? Co dalej? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!