-Ayato ... ale nie jesteś na mnie zły ?-Zapytałem
-No trochę jestem ale tylko trochę .
-Zrozum , że ważniejsze były dla mnie one - Mówiąc to wskazałem na Laeti i dziewczynki - niż odwiedziny i informowanie was .
-Rozumiem ... Tak czy inaczej musimy teraz powiedzieć o tym Kairze .
-Wiem a tak w ogóle to gdzie ona jest ?
-W jaskini .
Ruszyliśmy w stronę domu moich rodziców . Po drodze dzieci bawiły się w najlepsze .
-Karo ... możecie mi coś o nich opowiedzieć ? - Zapytał ojciec zatrzymując szczeniaki .
-W sumie ... nie znamy ich żywiołów . Ale niedługo poznamy . Na razie mogę powiedzieć ci tylko tyle , że są swoim przeciwieństwem . Clarie jest żywiołowa , pełna energii i nie za bardzo przejmuje się niebezpieczeństwami . Lubi poznawać świat i odkrywać różne rzeczy a Megan ...
-Coś z nią nie tak ?
-U niej jest dokładnie na odwrót . Woli siedzieć w jaskini a jak wychodzi to z całą czwórką . Nie rwie jej do poznawania świata . Jest nieufna i bardzo ciężko się z nią zaprzyjaźnić . Jest dosłownie przeciwieństwem Clarie .
Doszliśmy do jaskini . Przełknąłem głośno ślinę i zrobiłem pierwszy krok w wgłąb jaskini .
<Laeti ? Milczałaś może teraz coś powiesz ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!