sobota, 16 sierpnia 2014

Od Evan'a - C.D. opowiadania Kim ''Jak tu dotarłem?''

- To tak jak ja. Wychowałem się bez ojca, a moja matka umarła. Ale mniejsza z tym... Pamiętam, że od zawsze chciałem mieć szczenięta, a szczególnie córkę. - powiedziałem rozmarzony. Na twarzy Kim zagościł szeroki uśmiech. Cieszyłem się, że ją rozweseliłem. 
- Przykro mi. A co do dzieci to na pewno znajdziesz sobie tutaj jakąś partnerkę. - zaśmiała się. - Nie to co ja.
- Kim uwierz w siebie. Nie jesteś przecież stara. Zobacz ja mam tyle lat, a nie miałem partnerki... - mruknąłem. Kim zerknęła na mnie spod przymrożonych oczu. Wybuchła śmiechem.
- Umiesz podnieść waderę na duchu. 
- Wiem. - powiedziałem. Zdałem sobie sprawę jak to zabrzmiało. Mogła pomyśleć, że każdą waderę pocieszałem ja ją. Zwodziłem, ale mi zależało na Kim, mimo, że poznaliśmy się niedawno. - Nie to miałem na myśli...
- Przecież wiem, Evan. Nie bierz wszystkiego tak do siebie. - powiedziała. Skinąłem głową. Cieszyłem się, że ta żółta wadera jest taka pozytywna. Zawsze chciałem mieć taką partnerkę.
- Umm... Kim? - zapytałem niepewnie.
- Tak.
- Czy umiałabyś jeszcze kiedyś raz pokochać? - zapytałem.

< Kim? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!