piątek, 15 sierpnia 2014

Od Evan'a - C.D. opowiadania Kim ''Jak tu dotarłem?''

- Kim. - powiedziała wadera. Nigdy jeszcze w życiu nie spotkałem żółtej wadery, tym bardziej z płonącym naszyjnikiem na szyi. Wyglądało to dość ciekawie, a ta wilczyca musiała być naprawdę odważna. - Skoro nie jesteś członkiem... To czego tu szukasz? - zapytała ostrożnie. 
- Rodziny. Marzę, żeby założyć rodzinę. - odpowiedziałem. Wilczyca patrzyła na mnie w skupieniu swoimi niebieskimi oczami. W każdej watasze, w której byłem spotykałem wilczyce, które wyglądały jak jakieś pakerki... Sylwetka Kim była dosyć ładna. W końcu spotkałem jakąś drobną wilczycę.
- Naprawdę? - zapytała z lekkim zdziwieniem. - Większość basiorów, która tu dotarła, to tylko po to, aby szukać przygody lub znaleźć ukojenie po latach cierpienia... 
- Hmm... Czyli jestem wyjątkowy. - uśmiechnąłem się i uniosłem łeb do góry. Kim zaśmiała się. Po chwili przestała i spojrzała w dół, na rzekę, która płynęła spokojnie między krętą kotlinką. Podszedłem do niej i przysiadłem na zadzie.
- Ładny masz naszyjnik. Można wiedzieć skąd go masz? - zapytałem. Zazwyczaj bez problemu mogłem " rozmawiać " z waderami, ale przy Kim czułem się lekko onieśmielony, co do mnie było niepodobne.

< Kim? Co powiesz o naszyjniku? c: >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!