Musiałem z kimś porozmawiać, ponieważ kilka dni temu moja partnerka, SnowStorm postanowiła opuścić watahę. Chciała przeżyć przygodę, ale nie pozwoliła mi iść, ponieważ stwierdziła, że muszę jeszcze spełnić ważną misję i znaleźć partnerkę, która wniesie w moje życie więcej dobra, niż ona.
Musiałem się komuś wyżalić, jakiejś przyjaciółce bądź przyjacielowi z dzieciństwa...
Wtedy pomyślałem o Catnees i czym prędzej poszedłem do jej jaskini, ponieważ znałem ją bardzo dobrze i byłem pewien, że mi pomoże.
- Mogę wejść? - Zapytałem, będąc już u progu jej jaskini.
- Oczywiście, Zaru! - Usłyszałem głos z głębi jaskini.
Wszedłem i przysiadłem na kamieniu, który znajdował się w prawym rogu jaskini.
- Co cię tu sprowadza? - Zapytała, wyłaniając się z cienia.
- Musiałem z kimś porozmawiać. - Odpowiedziałem. - To delikatna sprawa.
- Zamieniam się w słuch, aczkolwiek stwierdzam, iż od wysłuchiwania i pomagania ci, powinna być SnowStorm. - Stwierdziła.
- Właśnie o tym chcę pomówić.
- Coś się stało?
- Tak. SnowStorm mnie zostawiła. Wiesz jak to jest, kiedy ktoś, kogo kochasz cię opuszcza? - Spytałem. Po chwili Catnees odezwała się:
- ...
< Catnees, dokończ proszę. >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!