Westchnęłam ciężko.
- Corry, jesteś zły za tą akcję w jaskini? - Zapytałam, patrząc na niego.
- Nie. A ty nie jesteś zła za to, że odrzuciłem twoją przyjaźń? - Odparł.
- Nie. Jestem przyzwyczajona. Nie mam przyjaciół. - Westchnęłam. - Moja jedyna przyjaciółka niedługo odejdzie, w pogoni za ukochanym.
- A ty go nie masz? - Zapytał, skupiając wzrok na jakimś punkcie.
- Nie. Bo kto by chciał kogoś takiego za partnerkę? Mogę tylko pomarzyć o tym, że kiedyś spotkam prawdziwą miłość. - Westchnęłam, spuszczając głowę.
Corry nie odpowiedział.
- A ty masz jakąś waderę na oku? - Zapytałam. Nie wiem po co.
- Nie. Kto by chciał mieć potwora za partnera?
- Nie jesteś potworem. - Szepnęłam, patrząc na niego.
- Sama widziałaś, co się stało w jaskini. - Odpowiedział cicho.
- Ale to nie zmienia faktu, że nim nie jesteś. - Rzekłam wolno i wyraźnie. -Przynajmniej dla mnie. - Uśmiechnęłam się lekko. Znów popatrzyłam na widoki, czekając na odpowiedź wilka.
< Corry? Co odpowiesz? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!