sobota, 16 sierpnia 2014

Od Claire - Bratnia dusza

Długo szukałam towarzysza zabaw wśród wilków...
Nawet nie liczyłam na to, że go znajdę, ale stało się...
- Cześć, jestem Percy. - powiedział wilk, na którego przed chwilą trafiłam. Niebieskie oczy, białe futro z prześwitami koloru czarnego... Właśnie tak sobie wyobrażałam najlepszego przyjaciela.
- Jestem, Claire. - odpowiedziałam. Wilk uśmiechnął się szeroko. 
- Więc co tu robisz? Claire? - zapytał. Wydawał się miły. Ciekawiło mnie jeszcze jakie cechy charakteru posiada. 
- A tak sobie tu przyszłam. Strasznie się ostatnio nudzę. - jęknęłam. Ostatnio cały czas marudziłam i marudziłam... Jejku, zrobiła się ze mnie zrzęda xd. Dać mi tylko laskę i zacznę chodzić jak staruszka...
- Moim zdaniem tu jest dużo miejsca do zabawy... - zastanowił się wilk i zwrócił swój łeb do mnie. Zapewne czekał na moją odpowiedź.
- No może i tak. Niestety nie ma zbyt dużo szczeniaków w watasze. Jesteśmy ja i moja siostra. 
- Możesz się z nią bawić.
- Problem w tym, że ona nie chce. - mruknęłam. - A chciałabym mieć jakiegoś przyjaciela. 
- To ja mogę nim zostać. Jak na razie poznałam taką jedną wilczycę. - powiedział Percy. Zauważyłam, że lekko się zarumienił. Uśmiechnęłam się z zadowolenia.
- A więcccc... Jest ładna? - zapytałam. Percy zrobił się czerwony. Spuścił wzrok.
- O czym ty mówisz? - zapytał. Chciał, żeby brzmiało to naturalnie, ale wyszło naprawdę sztucznie.
- Oj, nie udawaj. Wiesz o co mi chodzi. - zaśmiałam się. Percy zmrużył oczy. Chciał wyglądać strasznie, ale wyszło mu dość śmiesznie.
- A dlaczego mam z tobą rozmawiać o tym?
- Zostałam twoją przyjaciółką. - odpowiedziałam, z szerokim uśmiechem. Percy westchnął.
- Tak. - powiedział cicho. Cieszyłam się, że mi odpowiedział. Ciekawiło mnie tylko kim jest ta wadera, ale postanowiłam teraz o o to nie pytać... Chociaż... Raz się żyje.
- A kim ona jest?
- Powiem tylko, że jej imię zaczyna się na " A ". - mruknął Percy. Na " A "... Hmm... Na pewno kiedyś ją poznam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!