Spuściłem łeb. Nie lubiłem takich imprez, ale dla dobrego Likier'a, zawsze pójdę.
- Wiesz... chyba jestem. - Powiedziałem.
- Więc? - Ponagliła.
- Możemy iść. - Rzekłem, ale dopowiedziałem coś jeszcze stanowczo, dając duży nacisk na ostatnie słowo. - Ale jako przyjaciele.
- Dobrze. - Odpowiedziała Riven.
< Riven? Brak weny, sorry... >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!