sobota, 15 lutego 2014

Od Riven - C.D. opowiadania Soldier'a ''Nie potrafię''

Odpowiedziałam mu spokojnie odkładając naczynie.
-Aha. Dobrze wiedzieć...
Spojrzałam na Merkury i Nasari. Co prawda śmiały się cicho do siebie ale nie tańczyły. Nie szalały krótko mówiąc.
Soldier stał sztywno koło mnie powoli delektując się pysznym imprezowym winem. Nie widziałam w nim jakiejś wielkiej radości. Nie wiedziałam czy jest zły czy smutny... Był taki ponury. Przypomniałam sobie wesołe biegające wilki po łące, nie martwiące się niczym i całymi dniami szczęśliwe. To było przyciwieństwo mojego towarzysza na przyjęciu. Może kiedyś był inny...? 
-Soldier...?-wymamrotałam.
-Tak?
-Właśnie zrozumiałam o co chodzi w szczęściu...
Zrobił lekko zdziwioną minę.
-Życie idzie do przodu... Nie można się zatrzymywać bo całe się przegapi. Nie istnieje wczoraj ani jutro... liczy się tylko dzisiaj.
Nie wiem dlaczego ale byłam radosna i... pełna pozytywnej energii i chciałam żeby Soldier też był. Miałam ochotę gdzieś uciec i poszaleć.
Soldier chyba się takiego występu nie spodziewał...

<Soldier>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!