niedziela, 16 lutego 2014

Od Patton'a - C.D. opowiadania Merkury ''Wędrówka''

   Widziałem, że Riven znów chce kogoś sprać. Zaczynało mnie to już irytować, ale nie mogłem nic z tym zrobić. Niepozorna, łatwo wpadająca w szał wadera, znów patrzyła na kogoś z wzrokiem pełnym grozy. Uważała się za podobną do Bloody Wolf. Ta, prędzej świnie zaczną latać. Dla Bloody Wolf miłość nigdy nie była czymś ważnym, nie potrafiła płakać, a Riven... Wszyscy wiedzą. Stanąłem pomiędzy nią, a Merkury, gotowy w każdej chwili walczyć. Nie mogła już nikogo skrzywdzić, dodatkowo praktycznie nikt się jej nie bał, ja nie byłem wyjątkiem.
 - Riven, odsuń się od niej. - Powiedziałem powoli kładąc nacisk na wypowiedziane przeze mnie zdanie. Ta warknęła w odpowiedzi i cofnęła się w tył. Uważnie się jej przyjrzałem i zwróciłem się do wadery. - Wszystko ok?
 - Tak, nic mi nie zrobiła. Dzięki. - Odparła.
 - Drobiazg. - Odpowiedziałem.
 - Jesteś ojcem Moon'a, nie? - Zapytała.
 - Owszem. A co?
 - Nie widuję go ostatnio.
 - Odszedł.
 - Kiedy?
 - Tydzień temu...? Jakoś tak.
 - Czemu nic o tym nie wiemy?
 - Widocznie Gustaw nie ogłaszał. 
 - Dlaczego?
 - Prawdopodobnie nie miał czasu. - Powiedziałem i poszedłem do mojej partnerki, która piła szampana po drugiej stronie jaskini. Dołączyłem do niej, ale z zamiarem wypicia mocnego wina, szampan mi nie starczał. Kątem oka dostrzegłem, że w jaskini pojawił się Far i podszedł do Merkury. 

< Merkury, co było dalej? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!