Ten pocałunek mnie uspokoił.
Poczułem fizyczny i psychiczny ból Yennefer...to było przerażające.
***
Następnego dnia miałem jakieś złe przeczucia.
Poszedłem do Gustawa.
***
Uklękłam z mentalnego zmęczenia.
-Gustawie...Nie wiem co robić. Czułem jej ból.Ten ból był zmieszany z moim.To...mi się podobało.Nie jej ból ale mój.-Powiedziałem.-Wiem co powiesz, że jestem Masochistą.Ale to coś o wiele, wiele gorszego!Ja ten ból wciąż czuję!Przeszywają mnie zimne dreszcze klującej rozkoszy...Przeszywają moje serce i duszę...To niesamowite i zarazem przerażające uczucie...Co robić?!-Spytałem.
<Gustaw?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!