Przysłuchiwałem się rozmowie wader w ciszy, podobnie jak Aleksander.
- A zatem wiesz czego się podejmujesz. - Powiedziała Ys w pewnym momencie.
- Owszem, wiem. - Potwierdziła Lauren.
- Jesteś meteorologiem, prawda? - Zagadnąłem.
- Tak. - Odrzekła wadera.
- Powiedz mi, czy będzie na tyle ciepło, by przenieść imprezę na zewnątrz. Gustaw miał taki zamiar, ale potrzebujemy opinii fachowca.
- Powinno być w miarę ciepło. - Odpowiedziała patrząc na niebo. - Tylko przydałyby się gorące napoje.
- Powtórzę alfie. - Powiedziałem, robiąc krok w tył, by móc objąć wzrokiem syna.
- Dziękujemy za prognozę. - Rzekła Ysabeau z uśmiechem.
- Nie ma za co. - Odparła Lauren, odwzajemniając uśmiech i szczerząc delikatnie swoje białe kły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!