Miałam w swym życiu już 3 mioty, urodziłam w sumie 10 szczeniąt i jednego przygarnęłam. A z tej 11 moich pociech zostało mi tylko jedno, czyli Arina, moja córka. Nie mogąc tego znieść, udałam się na plażę wraz z Ginewrą.
- Tak mi smutno. - Żaliłam się.
- Wiesz co? Niedługo na terenach obok osiedli się duża wataha. Będzie tam córka Celesty wraz z partnerem i synem, może i ktoś z twojej rodziny. Słyszałam, że Haru też dołączy. Mamy zamiar być dwiema watahami, które będą żyć ze sobą w zgodzie i będziemy tak jakby jedną wataha z dwiema alfami. Rozumiesz? - Powiedziała Ginewra.
- Tak! - Krzyknęłam. Uniosłam się w górę, jednak chwilę potem szybko siadłam.
- Coś się stało? - Zapytała Ginewra.
- Strasznie boli mnie brzuch, a co? - Powiedziałam unosząc brew.
- Pokaż. - Rzekła. Po dokładnym zbadaniu brzucha uśmiechnęła się szeroko. - Nie zgadniesz!
- Co?
- Będziesz mieć dzieci! Na pewno jedną dziewczynkę, a może i dwie!
- Muszę powiedzieć Patton'owi! - Krzyknęłam szczęśliwa. Podziękowałam Ginewrze i pobiegłam do Pattona. Bardzo ucieszył się wieścią o kolejnych dzieciach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!