- Dziękuję... - szepnęłam nieśmiało.
- Nie ma za co - odpowiedział.
- A jak się nazywa Twoja wataha? - spytałam.
- Krwawe Wzgórze - odpowiedział.
- Słyszałam o niej. Mogę Ci pomóc powrócić, jeśli będę mogła dołączyć.
- Myślę, że będziesz mogła - odpowiedział.
Chodziliśmy po lesie. W końcu zobaczyliśmy jakiegoś wilka.
< Chester, dokończ proszę... >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!