poniedziałek, 16 września 2013

Od Clawdeen - C.D. opowiadania Pikachu ''Jak dotarłem do tej watahy''

Pikachu z podekscytowania aż usiadł . 
- Co to za miejsce ? - zapytał już drugi raz . 
- To magiczny pałac żywiołów . Tu mieszkają nasi bogowie . 
- Nie wygonią nas ?- zaczęłam się śmiać . 
- Masz nierówno pod sufitem ? Oczywiście że nie . 
- To spox . - powiedział i usiadł . 
Wciąż patrzyłam się na jego wąsy . Zwracały uwagę nie tylko moją , lecz chyba większość . A jego oczy , Są rybie !Ale za to niebieskie i wyjątkowo wyjątkowe . zaczęłam sobie przypominać suchar , który mi odpowiedział Pikachu ...Podeszedł do wody i się napił . Jego pyszczek stał się jasno niebieski . Zaczęłam się śmiać , a on jakby zumełnie tego nieświadomy powiedział . -
- Z czego się lejesz ?
- Teraz nie z wąsów ,ale z pyska . 
Zobaczył na swoje odbicie . 
- Co do jasnej ******* ! Co tak zabarwił mi pysk ?
- zapytał obużony . 
- Bogowie płatają nam psikusy na tym terenie . - powiedziałam - I teraz się śmieją . 
- Powinienem uważać . 
- Spokojnie - powiedziałam i dałam mu łapę na kark - Zaraz zejdzie. 

< Pikachu ?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!