-Nasari? Co się stało? Dlaczego Black uciekł?
-Ja... nie wiem.... Nigdy tak nie robił, a poza tym skręcił w drugą stronę, pobiegł do jaskini a nie na lekcje latania!
-Ach.. I co teraz? Co w związku z tym?
-No nie wiem. Może do niego pójdę... żeby go spytać, co się stało...
-Tak, to dobry pomysł. Idz i zapytaj go o co chodzi.
-No dobrze. Zapytam go. - Byłam trochę smutna że Black zawsze tak krzywo na mnie patrzy... Bo wcale nie miałam nic przeciwko żeby się spotykali... Pobiegłam szybko do jaskini Blacka taka radosna jak nigdy. I dosłownie przed wejściem zatrzymałam się, zrozumiałam że on jest szczeniakiem, a ja nie, ja mam pracę a on jutro kończy szkołę, jestem od niego większa-Ach! Nie! - Krzyknęłam ale szybko schowałam się za kamień. Byłam troche zmęczona tym biegiem więc sobie tam trochę posiedziałam, a po 10 minutach zasnęłam. Zapomniałam o tym że leżę tuż obok jaskini, i ktoś może mnie zobaczyć.
<Black>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!