"Śnieg, mróz, ból i biel to jedyne co pamiętam z dzieciństwa."
Napięłam mięśnie, po czym skoczyłam. Moje pazury wbiły się głęboko w pierś jelenia. Nie było to jakieś wyśmienite mięso, ale jadłam to, co było.
Gdy zaczęłam pałaszować jelenia, usłyszałam wycie. Po chwili zza krzaków wyskoczył wilk. Zaczął jeść MOJEGO jelenia jak gdyby nigdy nic.
- Ekhem... To MÓJ jeleń - powiedziałam najbardziej uprzejmym tonem jakim dałam radę. Wilk pałaszował dalej. Skoczyłam na niego, ale on w ostatniej chwili odskoczył. Wpadłam w ciało jelenia. Wilk się śmiał.
Upokorzona uciekłam w głąb puszczy.
***
Był już wieczór. Pomiędzy drzewami coś się poruszyło, o czym zza krzaków wyszedł... ten sam wilk, który zjadł mi jelenia.
- Pomożesz mi? Zgubiłem się i... - powiedział, ale widząc mój wzrok przerwał - Przepraszam za to wcześniej. Mam na imię Chester. A Ty?
- Neytiri - odpowiedziałam.
< Chester? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!