Ja i Sky byliśmy parą już dość długo, lecz nie posiadaliśmy szczeniąt. Ostatnio zastanawiając się nad tym, chodziłam przy wodospadzie. Nagle coś zabolało mnie w brzuchu. Podskoczyłam, ponieważ zaskoczyło mnie to.
- Co do licha? - Spytałam samą siebie. Właśnie wtedy zrozumiałam, że jestem w ciąży. Ginewra przechodziła obok, nucąc pod nosem jakąś piosenkę.
- Cześć. - Powiedziała.
- Hej. - Odparłam. - Muszę cię poprosić o zbadanie mnie, bo coś czuję...
- Ok. - Rzekła. Położyłam się, a ona zaczęła mnie badać. Nie trwało to zbyt długo...
- I co? - Spytałam podekscytowana.
- Ciąża. - Stwierdziła. Zapiszczałam ze szczęścia. Natychmiast pognałam do Sky'a, który pił w rzece wodę. Skoczyłam na niego, wrzucając go tym samym do wody.
- Będziemy mieć szczenięta! - Oznajmiłam radośnie.
< Sky, jak zareagowałeś? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!