poniedziałek, 30 września 2013

Od Toxy - Zniknięcie

Nie wiem jak to się stało, ale na cały miesiąc... Jakby to powiedzieć...? Zniknęłam...? Tak, dokładnie! Po prostu przeniosło mnie nie wiadomo gdzie, zapadłam w śpiączkę i po miesiącu z powrotem jestem w watasze. To było ''trochę'' dziwne i takie maślane jak masło. Nie przejmując się tym dziwnym masłem maślanym szłam sobie lasem, wpadając na jakiegoś wilka.
- Toxy. - Rzekł. - Gdzie się podziewałaś? 
- Elion? - Spytałam rozglądając się.
- Za krzakami. - Powiedział wilk. Teraz rozpoznałam, że to głos Elion.
- Cześć. - Mówiłam, rozsuwając krzewy. - Co tam u ciebie?
- W porządku. A u ciebie?
- Dziwnie.
- W sensie, że...? - Spytała niepewnie Elion. Opowiedziałam jej całą tą historię, którą ja uznałam za masło maślane. 
- Teraz już znasz całą moją historię z tego miesiąca. - Tym właśnie zdaniem, zakończyłam swą wypowiedź. Elion po wysłuchaniu masła maślanego, odpowiedziała:
- ...

< Elion, co mówiłaś? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!