Przytuliłam się mocniej do Fury'ego.
Wdychałam jego słodki zapach.
Patrzyłam jak zasypia.
Ale nie zamierzałam zasnąć obok niego.
I nie miałam zamiaru się koło niego budzić.
Nie dlatego, że go nie kocham.
Tylko dlatego, że jeżeli zasnę, już się nie obudzę.
A wolę zasnąć w innym miejscu.
Miałam przed jaskinią małą norkę.
Kiedy byłam mała, chowałam się tak.
To był mój mały obóz.
Teraz jestem już za stara na takie zabawy.
Jeszcze się tam zmieściłam.
Zwinęłam się w kłębek.
I zasnęłam.
Zasnęłam na wieki.
Ale przynajmniej z uśmiechem na pysku...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!