Większość wilków z watahy Krwawego Wzgórza wiedziało, że kocham się w Riven. Ale ona nie odwzajemniała moich uczuć, przynajmniej tak mi się wydawało... Odpuściłem ją sobie i postanowiłem zaplanować coś razem z moim najlepszym przyjacielem, Flamenco. Okazało się jednak, że się wilk postarał i przygruchał sobie Kitty...
- Nie przeszkadzałbym wam? - Spytałem mimo to.
- Ach, skąd! - Odparł Flamenco.
- Idziemy w świat, aż do Hiszpanii. - Oznajmiła Kitty.
- To... Mogę zabrać się z wami? - Zapytałem.
Flamenco i Kitty spojrzeli po sobie.
- No jasne! - Odparli chórem i wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
Nadszedł czas na pożegnanie się z Riven. Poszedłem do niej.
- Riven? - Spytałem, wchodząc do jej jaskini.
- Tak, Nero, o co chodzi? - Zapytała.
- Chciałem ci powiedzieć dwie rzeczy. Odchodzę z watahy i szaleję za tobą.
Riven nie zdążyła odpowiedzieć, gdyż wyszedłem z jaskini. Na zewnątrz czekali na mnie moi przyjaciele. Razem wyruszyliśmy w podróż do Hiszpanii.
Wkrótce Kitty i Flamenco zostali rodzicami - urodziła im się biała córka, a mnie i Karze [mojej partnerce] dwóch ciemnobrązowych synków. Jestem najszczęśliwszym wilkiem pod hiszpańskim słońcem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!