środa, 19 lutego 2014

Od Zack'a - C.D. opowiadania Olimpias ''Impreza''

   Rozejrzałem się uważnie, zaraz po wejściu do środka. Usłyszałem śpiew Kiby i Blue, brzdęki gitary, wydawane przez instrument należący do Toboe, Tsume walił w bębny jak szalony. Wszystko to składało się w jedną całość, jeden oddech, jedną harmonię, czyli - muzykę. 
   Widziałem Alestrię i Angeal'a, mojego brata, którzy rozmawiali o czymś. Nie korciło mnie zbytnio do poznania tematu ich rozmowy, zatem bez wahania, odpowiedziałem na pytanie towarzyszącej mi wadery:
 - Wolałbym potańczyć. Pozostawmy ich samych sobie.
 - Dobrze, masz rację. - Powiedziała. Ująłem mą towarzyszkę za łapę i zaprowadziłem na centralną część parkietu, gdzie poznałem jej elegancję i grację. Czułem się przy niej jak słoń w fabryce porcelany. Ona była taka lekka, poruszała się niemal w powietrzu, czego nie można było powiedzieć o mnie. 
 - Olimpias? - Spytałem w pewnym momencie.
 - Tak, Zack? - Odpowiedziała pytaniem.
 - Dobrze się bawisz? 

< Olimpias? Brak weny... >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!