Milczałam chwilę, aby potrzymać Bandit'a jeszcze chwilę w niepewności,po czym odparłam:
- Jasne, że się zgadzam.
- Na prawdę? - zapytał najwyraźniej nie mogąc uwierzyć w swoje szczęście.
- Jasne. -odrzekłam śmiejąc się i przytuliłam się do niego.
Trwaliśmy tak parę sekund ,z nosami wtulonymi w nasze futra. Kiedy wreszcie się rozłączyliśmy, powiedziałam:
- To teraz chyba musimy ogłosić tą radosną nowinę Aleksandrowi, a potem Ginewrze oraz Gustawowi. Kto się tym zajmie?
<Bandit, które z nas się tym zajmie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!