Dużo myślałem. Tematem przewodnim była impreza, chciałbym sobie potańczyć trochę z Nicol. Szczerze? Tęskniłem za starym mną, ale ten nowy też mi się podobał. Rozważałem zmianę wyglądu na stary. Obudziłem się rano w jaskini i wyszedłem na dwór, by zbadać, czy śnieg pada i ile go jest. Łapy mi trochę zmarzły. Nagle tuż za mną, znalazła się Nicol, moja partnerka.
- Cześć. - Powiedziała.
- Hej. Wyspałaś się? - Spytałem. - Jest dość wcześnie.
- Miałam cię spytać o to samo.
- Heh... Ale my się o siebie troszczymy.
- Jak każda para w watasze. - Powiedziała.
- Dobrze mówisz. Masz rację.
- Dziękuję.
- Nicol?
- Tak?
- Odpowiedz mi, tylko szczerze. Wolałaś mój obecny czy dawny wygląd. Wiem, że nie jest on najważniejszy, ale pytam od tak, z ciekawości...
< Nicol, dokończ plis >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!