Szok. Jak można tak po prostu przerwać coś takiego? Ogarnęła mnie złość, lecz kiedy przypomniałem sobie wydarzenie sprzed paru sekund, uspokoiłem się.
- Prawdopodobnie przyszedł sam. - Powiedziałem.
- Racja. - Odparła Alestria. Znudził mnie ten temat.
- Wiesz, nim Mortimer się pojawił, chciałem powiedzieć ci...
- Tak? - Spytała przeciągle.
- Że też cię kocham - Dokończyłem i - rozglądając się czy w pobliżu nie ma Mo - ponownie ją pocałowałem.
- I chciałbym - ciągnąłem dalej - abyś została moją partnerką na całe życie.
< Alestria? Absolutny brak pomysłów... >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!