sobota, 26 października 2013

Od Ziry - Halloween

Patrzyłam w niebo. Dzisiaj było mnóstwo gwiazd. Rob spał, był środek nocy. Dzisiaj nie mogłam zasnąć, więc zajęłam się szukaniem gwiazdozbiorów. Przed oczami przemknęło mi całe moje życie. Ludzie, mama, dzieciństwo z ojcem, dołączenie do watahy, poznanie Valixy, a potem Rob'a, ciąża, dzieci i teraz ta chwila. Nagle usłyszałam dziwny dźwięk który dochodził z lasu. Ostrożnie i powoli wstałam. Wszystkie moje mięśnie były napięte, zmysły wyostrzone. Coś mi mówiło że coś się tam czai, jakaś przygoda... Ruszyłam bezszelestnie w stronę odgłosu. Kiedy byłam już blisko miejsca zobaczyłam cień przemykający się do następnego krzaka, a następnie wredny, głośny śmiech. Usłyszałam szelest tuż koło mnie. Zanim zdążyłam się obrócić coś mnie uderzyło w głowę...

C.D.N

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!