Szykowałam dynie na Halloween. Wybierałam się właśnie na Ptasie Pola, kiedy nagle wpadłam na jakąś wilczycę. Stałyśmy kompletnie osłupiałe, aż w końcu zaczęliśmy się śmiać.
- Jestem Sonea. - Powiedziała, gdy już opanowałyśmy śmiech zrodzony z chichotu.
- Adder. - Odpowiedziałam.
- Jesteś sama? Nie masz... przyjaciółki? - Spytała po chwili ciszy.
- Moja przyjaciółka od kilku dni się nie pokazuje. - Westchnęłam i myślami wróciłam do Valixy.
- A... co robisz?
- Szykuję dynie na Halloween.
- Na pewno fajne zajęcie.
- Nawet nie wiesz jak. - Powiedziałam. - A może chcesz spróbować zrobić dynię? - Zapytałam. Poczułam, że znalazłam nową przyjaciółkę.
< Sonea? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!