Gonili mnie. Była ich trójka. Nie miałem pojęcia kim właściwie są, ale nie pozostawało mi nic innego - mogłem tylko uciekać. Wtedy po raz pierwszy usłyszałem ten dziwny dźwięk. Popatrzyłem na ścianę kanionu i spostrzegłem człowieka na motorze. Wyprzedził mnie i zjechał w dół kanionu. Trzy istoty przypominające lwy zatrzymały się. Rzucił w moją stronę duży miecz, który upadł przed moimi łapami. Zrozumiałem, że mam go wziąć, więc tak zrobiłem. Kiedy go podniosłem stało się coś niesamowitego.
C.D.N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!