poniedziałek, 14 października 2013

Od Bali - Niebezpieczna wycieczka

Biegłam na plażę Dnia i Nocy. Z daleka usłyszałam dźwięki tak jakby walki. Przyczaiłam się i nasłuchiwałam. 
- Rozgromię cię Leonardo! - Krzyknął głos. Wyprostowałam się. 
- Co to było? - Spytałam sama siebie. Odziedziczyłam po ojcu dużą odwagę i szłam wolnym krokiem dalej. Po chwili usłyszałam kolejny wrzask.
- Toby, ze mną nie wygrasz! - Po tym jakże głośnym wrzasku miałam mieszane uczucia, jednak wciąż szłam dalej. Na plaży, dokładniej mówiąc w morzu był ogromny kamień, niczym bardzo malutka wyspa. Tam chciałam spędzić czas, słuchając muzyki. Zastałam taki widok:

Dwa walczące wilki i mnóstwo krwi dookoła... Leonardo i Toby, tak zapewne wilki się nazywały. 
- Tato! - Krzyknęłam. Ruszyłam do niego natychmiast. Gdy do niego dotarłam, przywitał mnie.
- Witaj Bali. Co cię sprowadza?
- Ojcze, coś się dzieje na plaży! Dwa wilki walczą ze sobą.
- Chodźmy. - Powiedział. Myślałam, że może je rozdzieli, albo wyjaśni mi o co Leonardo i Toby się biją.

< Bloodspill ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!