Spotkałem czarną waderę. Gapiła się na mnie.
- Cześć. - Zagadała. - Mam na imię Kiara, ty pewnie jesteś Warrior.
- Miło cię poznać, Kiara. - Rzekłem zdezorientowany.
- Może się przejdziemy?
- Jak chcesz.
- A gdzie?
- Gdzie chcesz.
- Może nad wodospad. To takie romantyczne miejsce. - Po tych słowach zrozumiałem o co jej chodzi. Rozmawialiśmy cały dzień, a potem wróciliśmy do jaskiń. Nie chciałem skończyć jak Ayoko, zatem skupiłem się na jednej wilczycy. O wilku mowa! Ayoko przybiegła do mnie.
- Cześć. - Powiedziała.
- Hej. Co taka zdyszana?
- Szukam Max'a. Widziałeś go?
- Wybrałaś już?
- Tak.
- Był... Nad rzeką. Leć, szybko! - Krzyknąłem, a Ayoko już nie było.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!