Otworzyłem szeroko ślepia.
- I nikt o tym nie wie? - Spytałem.
- Nie. - Odpowiedziała. - Tylko ty.
- Masz zamiar powiedzieć o tym Gustawowi?
- Nie wiem.
- Wciąż nie rozumiem. Chcesz stać się naszym wrogiem?
- Nie. - Powiedziała niepewnie. Nagle, widząc moje spojrzenie nieco się zawahała. Po chwili odezwała się w końcu. - Ale nikomu o tym nie powiesz? - Popatrzyła na mnie błagalnym wzrokiem.
- Nie powiem. - Rzekłem.
- Dziękuję bracie! - Odpowiedziała.
< Naxa? Brak weny... >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!