Clover rzadko można było spotkać. Lubiła czasami przybiegać nad rzekę Condos lub nad wodospad. Tam też spotkałem ją, ponieważ byliśmy umówieni. Widziała porwanie Jennifer.
- Mów co wiesz. - Zacząłem rozmowę.
- Porwali ją dwaj mężczyźni. Byli chyba z Alaski. - Powiedziała.
- Skąd ta pewność?
- Mieli taki dziwny akcent...
- Aha. - Rzekłem. - Czyli Jennifer jest na Alasce...?
- Prawdopodobnie tak.
- A coś jej grozi?
- Raczej nie, ale nie wiem...
- Da sobie radę?
- Uważam, że tak.
- Zatem nie mam nikogo wzywać na ratunek?
- Nie, to za daleko. - Powiedziała Clover. Miała już chyba dosyć pytań, więc odbiegła w las. Tak wygląda Clover:
Byłem ciekaw, gdzie też znajduje się Jennifer, ale z większą dokładnością. W której części Alaski jest? Po co ją porwano? Czy jeszcze kiedyś ją zobaczymy? Miałem dość swych pytań. Postanowiłem o tym nie myśleć i udać się na spoczynek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!