Nigdy nie lubiłem tłumów, dlatego, kiedy tylko nadarzyła się okazja poszedłem na przechdzkę. Kątem oka zobaczyłem coś błyszczącego. Podeszłem do tego czegoś. To było jajko:
-Ktoś ty?- zapytałem.
-Smok. A właściwie jajko smoka. A ty?
-Wilk. Jestem Kick.
-A ja Boka. Miło cię poznać.- powiedziało.
-Masz właściciela?- zapytałem.
-Nie. A chcesz nim zostać?- zapytało z nadzieją.
-No jasne!- powiedziałem i zabrałem Bokę ze sobą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!