- Ale chcesz mu powiedzieć? - Spytał.
- Tak. - Odpowiedziałam. W ogóle nie rozumiałam, jak mogłam wybierać pomiędzy nim, a Crisem... Po kolejnych trzech minutach biegu dotarliśmy do Gustawa.
- Gustawie. - Zaczął Max.
- Tak? - Spytał.
- Chcielibyśmy... - Powiedziałam.
- byś ogłosił nas... - Dokończył Max.
- ...parą. - Zakończyłam.
- Gratuluję. - Powiedział. Zawył głośno i po niecałej minucie pojawił się Patton. Za nim reszta watahy. Gustaw ogłosił nas parą, a my wolnym krokiem poszliśmy nad wodospad, gdzie spędziliśmy cały dzień i noc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!