poniedziałek, 10 listopada 2014

Od Greyback'a - C.D. opowiadania Star ''Spotkanie z dziadkiem''

Spojrzałem na nią. Opuściłem głowę. Faktycznie, kiedyś bardzo wiele wilków przychodziło do mnie z tym pytaniem. Muszę przyznać, że czasem mi tego brakowało. Teraz mieszkam tutaj, mam to całe pole siłowe i mało kto do mnie przychodzi. Hej, a może czas to zmienić? Ale najpierw muszę się upewnić, że nie straciłem jeszcze tej mocy...
 - Dobrze. Chwyć mnie za łapę. - Powiedziałem, a kąciki moich ust uniosły się.
Wilczyca ufnie wyciągnęła łapę przed siebie. Ścisnąłem ją. Całe to wydarzenie nie trwało dłużej niż dziesięć sekund. Zobaczyłem wilka. Tylko jego sylwetkę. Wiedziałem jeszcze za mało. Z cienia wyłonił się kontur jego twarzy. Był ciemny. Tyle o nim wiedziałem, gdyż potem wizja się urwała.
 - Wybacz, chyba wiem jeszcze za mało... - Westchnąłem. Nasze łapy wciąż były połączone. I wtedy zobaczyłem Azumę, który wycofywał się w cień. - Chociaż... Powiedz mi, czujesz może coś do Azumy?
 - Nie. - Odpowiedziała stanowczo wadera. - Jest dobrym przyjacielem, ale nic więcej.
 - Rozumiem... - Rzekłem, kiwając głową.
 - A o co chodzi, tak właściwie? - Spytałam.
 - Tak właściwie to o nic. 
 - Opowiedz mi o swojej wizji! - Powiedziała. - Proszę, to dla mnie ważne.
 - Skoro chcesz... Najpierw widziałem wilka. Ciemnego. Jego sylwetkę. Nic więcej. Z całą pewnością nie był to Azuma. No a potem... Właśnie Azumę. Wycofywał się w cień z opuszczoną głową.
 - Nie pojmuję.
 - A ja tak. - Uśmiechnąłem się.

< Star? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!