Jedno z moich dzieci już opuściło watahę. Rozumiałem teraz ból Kim. Wcześniej większość jej dzieci opuściła watahę.
Zastanawiałem się nad jednym.
Może na mnie też przyszedł czas?
Wprawdzie miałem Kim. Miałem Alone, Marsa i Nirę.
Jednak czułem, że muszę odejść. Musiałem.
Tchórz. To wszystko, czym jestem.
Może bałem się tego co stało się z rodziną, niejakiego Darkness'a.
A może bałem się mieć rodzinę?
Granica była coraz bliżej.
Nie! Nie zostawię Kim...
Uniosłem łeb do góry. Z gardła wyrwało się wycie.
Czekałem na odpowiedź Kim.
Zapytałem, czy pójdzie ze mną.
< Kim? Co ty na to? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!