- Jasne, że tak. Musisz tylko poczekać aż odłożę tarczę.
- Daj mi ją, znajdę odpowiednie miejsce dla niej i mojego miecza.
Podałam mu przedmiot, po czym Angeal znikł na krótką chwilę. Kiedy pojawił się koło mnie, właśnie zmieniała się muzyka - była szybsza.
- To co, tańczymy? - zapytał.
- Oczywiście. - odrzekłam i podałam mu łapę, a on zaprowadził mnie na środek sali, gdzie przez prawie pół godziny wariowaliśmy jak szaleni.
W pewnej chwili, mój towarzysz zapytał:
.....
<Angeal, jakie było Twoje pytanie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!