sobota, 10 sierpnia 2013

Od Valixy - CD historii Ginewry ''Martwię się o ciebie...''

To naprawdę było niezapomniane przeżycie . Breg mnie uspał , ale nie wiedział że ja wszystko słyszę . Ja też nie czułam żadnego bólu . Nagle poczułam że coś przebija mi skórę . nie , nie . To nie było bolesne . To raczej było jak łaskotki . Słyszałam przy okazji o wojnie . Miały brać udział najsilniejsze i nieśmiertelne samice . Przy okazji chodź trochę doświadczone . * No jestem silna , i bardzo doświadczona w tych sprawach . A o nieśmiertelności już nie mówię * - myślałam .Muszę tylko uczyć sobie płaszcz , z najceniejsego mteriału według mnie . Jesli go ubiorę , będę odporna na ataki od tyłu i w głowę . Na łapach metalowę obręczę , które będą zszyte ze skórą Na szczęście nie czuje bólu , gdyby mi ktoś przeciął łapę . już czekałam na kolejną dyskusję z mężem na temat wojny .. nie będzie mnie chciał puścić ... Ale co ? Kilka ran nie trwa wiecznie . Nagle jakby ktoś obudił mnie z transu . Usiadłam i z trudem uchyliłam oczy . 
- Valixy , jak się czujesz ?- zapytali wszyscy . 
- Na tyle dobrze , żebym zaczęła przygotowania do wojny . 
- Zwariowałaś ?- zapytała - Może pójdziesz na wojnę , ale teraz masz leżeć . 
- Właśnie ! - powiedział Ferri .
- Spokojnie - powiedziałam wstając i przeciądając się . Najwyraźniej nie spodziewali się żę bez trudu wstanę . - Będę jadła jedną sarnę i napój do tego . Będę zmieniała opatrunek , ale tylko przez najbliższe dni . Później założę sobie zgnitozielony pas z kieszonkami żeby szczeniaki się nie bały . 
W tej właśnie chwili Breg , Ferri i Giwi otworzyli szeroko oczy .
-Jakim cudem nas słyszałś ?- zapytał zdiwiony Breg . 
- Gdy śpię to zawsze słyszę jak ktoś coś mówi . Przy okazji nie ważne czy mi nie pozwolicie wziąć udziału w wojnie . Ja i tak pójdę , bo jestem potrzebna . Jestem w formie .

< Breg ?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!