- Może masz rację... - Westchnęłam.
- Pewnie, że mam. - Powiedział i szarmancko puścił mi oczko. Odpoczywałam i nudziłam się strasznie. Lecz wiedziałam, że robię to dla dobra moich dzieci. Po kilku dniach przytulałam już moje trzy słodkie maluszki. Jednego nazwałam China ze względu na moją dobrą przyjaciółkę. Ona była do niej taka podobna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!