piątek, 9 sierpnia 2013

Od Gustawa - CD historii Fatimy ''Zły znak''

Pomyślałem przez chwilę.
- Czyli miałaś tan sam sen co ja. - Stwierdziłem.
- Słucham?! - Wykrzyknęła Fatima.
- T..Tak. Ten sam sen. Trzeba ochronić wadery i szczeniaki. Ech... Widziałaś może Pattona? - Spytałem.
- Nie. A do czego on ci potrzebny?
- Wyślemy go na zwiady. Jest dowódcą szpiegów...
- Racja, to leć. - Powiedziała Fatima i niespokojnie wróciła do jaskini. Ja zaś pobiegłem poszukać przyjaciela. Zastałem go przed jaskinią. Ślepia miał wytrzeszczone.
- Patt. - Rzekłem podchodząc.
- Też to widzisz? - Spytał wskazując księżyc. Było widać jakiegoś wilka, który leci na tle księżyca.
- Czy wiesz kto to jest?! - Zapytałem.
- No niezbyt.
- To Demonic, beta watahy... Watahy Wojny i Cierpienia. Pokazał się nam celowo. To znak, że niedługo będzie wojna.
- Chcesz przez to powiedzieć, że musimy szybko zacząć trening?
- Tak! I to już! A ja pójdę coś załatwić. - Rzekłem i popędziłem do Watahy Cichej Burzy, gdzie mogłem liczyć na wsparcie ze strony alfy. Po przebiegnięciu kilometra wysunąłem skrzydła i poleciałem w górę, coraz wyżej. Siedziba watahy była na chmurze. Już u bram przywitał mnie sam alfa:

- Gustaw! - Zawołał wesoło. - Co cię sprowadza w te strony i to o takiej godzinie?
- Operah, wataha Wojny i Cierpienia chce wojny.
- Mówiłem już, że nie chcę słyszeć ani słowa o moim bracie.
- Tu nie chodzi o Czarnego Wilka, ale o życie wielu wilków!
- Jego wataha nie jest zbyt liczna. Słyszałem, że macie dobre stosunki z innymi watahami.
- Nie, mamy na pieńku z Watahą Srebrzystej Pełni, ale to nic wielkiego. Nie pragną wojny.
- Wymień sojuszników.
- Wataha Wojny i Wolności, Wataha Srebrnej Konstelacji, Wataha Lśniących Strumieni. - Wymieniłem.
- A ile razem liczą członków?
- Około 54. 
- Dobrze, zatem ile razem będziecie liczyć?
- Jakieś 210 członków.
- Zatem pomogę wam. 250 wojowników powinno wystarczyć. - Powiedział Operah i odleciał do swojej jaskini. Ja również odleciałem do Fatimy i opowiedziałem jej wszystko.

< Fatima? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!