Kochałam Blood'a ponad życie. Robił dla mnie tyle dobrych rzeczy... Postanowiłam zrobić coś dla niego. Poprosił, żebym poszła do Ginewry, bo bardzo bolał mnie brzuch. Poprosił też, abym poszła do Greybacka. Zna się na magii i przemianach, a ja od kilku dni świeciłam się na bordowo. Udało mi się spotkać ich razem.
- Greyback. Ginewra. Muszę wam coś powiedzieć. Bloodspill przysłał mnie do was, bo boli mnie brzuch - wtedy spojrzałam na Ginewrę. - I świecę się na bordowo. - Rzuciłam również na Greybacka pytające spojrzenie.
- Przyczynę świecenia można łatwo wyjaśnić. Widocznie przejdziesz ... przemianę. - Powiedział.
- Na prawdę?
- Mhm. - Przez czas naszej rozmowy Ginewra mnie badała.
- Musisz powiedzieć Bloodspillowi o tej ... ciąży.
- Słucham?!
- Uważaj, Alohia, od stresu możesz się... - Niestety Greyback zdania dokończyć nie mógł, bo rozbłysłam oślepiającym światłem. Gdy światło zniknęło, Greyback dokończył zdanie. - ...przemienić! - Krzyknął. Pobiegłam szybko do wody. Zobaczyłam siebie całkiem inaczej:
Myślałam, że zemdleję. Co powie Blood? Musiałam mu powiedzieć o przemianie i o ... ciąży. Podziękowałam wilkom i udałam się do jaskini. Blood poznał mnie od razu.
- Bloodspill... Przemieniłam się.
- Widzę - Odparł ze spokojem. To dodało mi odwagi.
- Blood, to nie koniec. Bo my... Będziemy mieć... ech... szczeniaki. Powiedziałam.
< Blood ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!