poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Od Leslie - C.D. opowiadania Patton'a "Jak tu dotarłam?"

UWAGA, OPOWIADANIE ZAWIERA WYRAZY, OKREŚLANE MIANEM BRZYDKICH SŁÓW / PRZEKLEŃSTW.
CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!

Patton nie wyglądał na wilki, który chciałby mi coś zrobić, co nie zmieniało faktu, że dla mnie był przerażający. Nie pocieszało mnie to, że był dla mnie miły. Moje serce łopotało bardzo szybko, zupełnie jakbym za chwilę miała stracić przytomność. 
- To jak? - zapytał ostrożnie, uważnie mnie obserwując. Nigdy nie miałam możliwości podjęcia własnej decyzji, więc po prostu stwierdziłam, że się zgodzę. Skinęłam lekko głową.
- Tak? To świetnie. - rzekł entuzjastycznie, lecz gdy zobaczył moją reakcję, zaraz się uspokoił. - Chodź za mną, zaprowadzę cię go alf. - rzekł lekko. Postanowiłam zanim iść. Zresztą, miałam jakiś inny wybór? Oczywiście, że nie. 
Rozglądałam się dookoła, skanując uważnie teren. Wszystko wydawało mi się straszne. Nie patrzyłam na to tak cudownie jak inni. Dosłownie wszędzie widziałam coś strasznego, czego obawiał się mój umysł. -
- Mam małe pytanko. - zaczął beta watahy. - Ile ty właściwie masz lat? 
- D...d..dwa. - odparłam cicho. Patton zacisnął usta w wąską szczękę.
- Twój ojciec naprawdę był skurwysynem. - oznajmił cicho. 

< Patton? Wybacz, że tak długo. >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!