- Hmm...Nie wiem. Możemy się przespacerować, jeżeli masz ochotę.
- Umm...Najchętniej to bym teraz nic nie robił...
- Dobrze, ja też.
- Karona?
- Hm?
- Czy wyszedłem tam na tchórza?
- Pewnie, że nie! Po prostu...Nie zorientowałeś się,
- Aha...
- Rozchmurz się! Nie bądź smutny! - powiedziałam.
- Jejciu.... Nie jestem smutny... Tylko... myśl,ę że naprawdę wyszedłem na tchórza. - odpowiedział.
- Gdyby tak było, powiedziałabym Ci. - rzekłam.
- No... ok. - odrzekł.
<Levi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!